W poniedziałek czwartego czerwca bieżącego roku miałam okazję poprowadzić niezwykłe spotkanie dla uczestników warsztatów Klubu Integracji Społecznej (KiS) w Stowarzyszeniu „ Jestem ”, które jest w naszej miejscowości. Było to dla mnie niezwykłe spotkanie, ponieważ była to grupa osób niepełnosprawnych z podobnymi problemami jak moje. Na początku zrobiliśmy burzę mózgów, podczas której wspólnie zastanawialiśmy się, co można by było zabrać na taką wyspę marzeń. Wszyscy uczestnicy się zaktywizowali. Każdy podzielił się swoimi skojarzeniami, potem oglądaliśmy przygotowaną przeze mnie prezentację. Dzięki temu, dowiedzieliśmy się jak spełniać marzenia. Realizacja swoich celów, które mamy każdego dnia, daje nam satysfakcję, daje nam energię do działania. Dzięki temu stajemy się bogatsi o nowe doświadczenia. Pojawia się wtedy entuzjazm. To pozwala nam uwierzyć w swoje możliwości.
Później opowiedziałam uczestnikom o spełnieniu mojego marzenia i o wyjątkowym spotkaniu z Fundacją Piątka. Spełnione marzenia wywołują radość i euforię. Jest też napięcie, ekscytacja przed spełnionym marzeniem. Jest wiara w to, że się uda. Radość z pokonywanej drogi do celu. Czasami też jest zwątpienie, gdy się nie uda – ale to rzadko. Tylko spełnienie marzenia dyktowanego w zgodności z sercem daje tę najbardziej niesamowitą porcję radości. Bez serca to już nie to samo.
Każdy ma swoich aniołów i oni jak najbardziej pomagają w spełnianiu marzeń. Aniołem może być również kochająca żona, rodzice, dzieci czy przyjaciel. Potem wspólnie odkryliśmy, czego potrzeba, aby nasze marzenia się spełniały: NASZE ŻYCIE!
„Mam cztery wielkie cele: żyć, kochać, uczyć się, pozostawić po sobie coś cennego”.
/Steven Covey /
Następnie oglądaliśmy pozytywne strony w sieci i wywiad z moim Tatą w programie „Kultowe Rozmowy”.
Dla mnie to była wielka radość, że mogłam poprowadzić te zajęcia.
Moja rodzina była ze mnie bardzo dumna, bo odniosłam kolejny sukces. Następnego dnia spełniło się moje marzenie, ponieważ zostałam podłączona do osobistej pompy insulinowej – dzięki czemu moje leczenie może być w dalszym ciągu kontynuowane.
Po czterech tygodniach od poprowadzonych zajęć dostałam kolejną propozycję poprowadzenia drugiej części zajęć dla terapeutów, warsztatów Pracowni Rozwoju Porozumiewania (PRP). Było to dla mnie niesamowite doświadczenie, ponieważ tym razem była to grupa terapeutów pracująca na co dzień z osobami niepełnosprawnymi. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się, jak było przed rozpoczęciem psychoterapii, a jakie postępy zrobiłam uczestnicząc w psychoterapii połączonej z edukacją diabetologiczną prowadzoną przez Panią Beatę Ossowicką.
Na zakończenie uczestnicy mieli okazję stworzyć swoją wyspę pozytywnego myślenia, dzięki czemu doświadczyli, że osoby z różnymi problemami zdrowotnymi mogą też mieć swoje marzenia i mogą je spełniać z pomocą innych osób i dzielić się nimi w różnych środowiskach. Dla mnie to było niezwykłe przeżycie, ponieważ dzięki temu spotkaniu zrozumiałam, że mój blog jest ziarnem, które daje nadzieję, że te zmiany są możliwe na każdym etapie życia. Byłam dumna, że odniosłam kolejny sukces oraz, że uczestnicy spotkania mogli dowiedzieć się i doświadczyć jak zmieniać swoje życie na lepsze. Każdego dnia.
Co daje przemiana siebie? Daje możliwość spojrzenia na różne wydarzenia z lepszej perspektywy. Pewnie dziwicie się, czemu opisuję szczegółowo terapię i metodę zmiany mojego leczenia, ponieważ to pozwala mi na oswojenie się z nowym etapem mojego życia i uwolnienie emocji. Ostatnio przeglądając pewną broszurę, przeczytałam bardzo ciekawy artykuł Pani profesor Ewy Pankowskiej z instytutu Diabetologii w Warszawie pt. Ważne są Emocje. Bardzo polecam ten artykuł, ponieważ – dzięki niemu można zagłębić się w sferę emocjonalną, która jest kluczem do dobrego wyrównania metabolicznego. Czym jest całościowe podejście? Tym, że mogę cieszyć się wszystkim, co osiągnęłam w ostatnim Czasie. Kiedy rozpoczynałam w 2017 roku Edukację psychodiabetologiczną z Panią Beatą Ossowicką, nie wierzyłam, że uda mi się tyle osiągnąć. Umiem dawkować leki, wyliczać posiłki, mam dobre wyniki badań. Nie myślałam też, że uda mi się załatwić pozytywnie pompę insulinową z ciągłym monitorowaniem glikemii, co dokładnie pozwala na odpowiednie reagowanie i kontrolowanie choroby. A to daje nie tylko szanse na niezwykłe życie, ale również radość, że nasze NFZ dało mi częściową refundacje na zbiorniki i wkłucia. Leczenie rehabilitacyjne, też jest kontynuowane. Nowa ja jest dziś zupełnie inną osobą. Jestem aktywna, biorę udział w różnych imprezach, prowadzę zajęcia dla innych środowisk, gdzie dzielę się swoimi przemyśleniami i uczę siebie i was pozytywnego myślenia – każdego dnia. To jest klucz do sukcesu, że nauczyłam się i uczę się każdego dnia doceniać to, co daje mi dzień. Dziękuję wam wszystkim za to, że jesteście i wspieracie mnie dobrym słowem, że czytacie i dajecie mi energię.
To jest wspaniała droga do samodzielności, która jest szansą na zbudowanie czegoś nowego, daje poczucie wewnętrznego spokoju i satysfakcji, że dam radę. Jest okazją do zawierania nowych kontaktów i daje kolejną szansę na bogate i pełne emocji życie. To dzięki poznawaniu siebie, mogę być szczęśliwa, bo Jezus Chrystus spełnia swoją obietnicę. To właśnie dzięki temu, że Jemu zaufałam, tyle się dzieje. Moje leczenie może przynosić obfite owoce.
Edukacja, Edukacja i Edukacja – daje nam możliwość rozumienia metod leczenia cukrzycy. Ale jest to też szansa na osobisty rozwój.
Miałam nie chodzić, nie mówić, ale dzięki miłości mojej rodziny i wytrwalej pracy nad sobą rozpoczynamy nowy etap życia z pompą insulinową! Te spotkania i danie swojego świadectwa oraz pokazywanie, że marzenia można spełniać pokazały mi, że prowadzenie mojego błoga i dawanie innym nadziei na lepsze jutro ma głęboki sens, bo dzięki temu poznaję nowe środowiska, zachęcam innych do czytania i do dzielenia się wspólnymi refleksjami. Spotkania dają również wspaniałe możliwości na zanurzenie się w sferę emocjonalną człowieka. Dzięki temu można odkrywać siebie w nowej odsłonie.
Wasza Kasia
No Comments